Asset Publisher Asset Publisher

Obszary NATURA 2000

W skład obszarów NATURA 2000 wchodzą specjalne obszary ochrony siedlisk oraz obszary specjalnej ochrony ptaków.

Specjalne obszary ochrony siedlisk - obszary wyznaczone zgodnie z przepisami prawa Unii Europejskiej, w celu trwałej ochrony  siedlisk przyrodniczych lub populacji zagrożonych wyginięciem gatunków roślin lub zwierząt lub w celu odtworzenia właściwego stanu ochrony siedlisk przyrodniczych lub właściwego stanu ochrony tych gatunków


Obszary specjalnej ochrony ptaków - obszary wyznaczone zgodnie z przepisami prawa Unii Europejskiej, do ochrony populacji dziko występujących ptaków jednego lub wielu gatunków, w którego granicach ptaki mają korzystne warunki bytowania w ciągu całego życia, w dowolnym jego okresie albo stadium rozwoju.

 

Na terenie nadleśnictwa Strzałowo znajdują się następujące obszary "NATURA 2000":

1.  „Puszcza Piska" - obszar został utworzony w celu ochrony
i zachowania populacji 41 gatunków wymienionych w załączniku nr 1 Dyrektywy
Ptasiej. Najważniejsze z nich to orlik krzykliwy, bielik, rybołów, trzmielojad,
włochatka, sóweczka, bocian czarny, muchołówka mała, dzięcioł średni
. W chwili
obecnej trwają prace nad wykonaniem projektu Planu Zadań Ochronnych dla tego
obszaru. Powierzchnia wynosi 19 841,09 ha.


2.  „Ostoja Piska" został utworzony głównie w celu ochrony
populacji wilka i rysia oraz fragmentów siedlisk wymienionych w załączniku nr 1.
Siedliska te miedzy innymi: jeziora eutroficzne, mezotroficzne i dystroficzne, łąki
trzęślicowe, torfowiska wysokie i przejściowe, sosnowe bory bagienne, świerczyny
borealne na torfie, łęgi olszowo-jesionowe
, powierzchnia wynosi 16 938, 45 ha.


3.  „Mazurska Ostoja Żółwia Baranowo" został utworzony przede wszystkim w celu ochrony populacji żółwia błotnego. Jego liczebność na terenie ostoi szacuje się na 80-100 osobników. Powierzchnia tego obszaru wynosi 196, 50 ha.


Asset Publisher Asset Publisher

Zurück

W te pędy!

W te pędy!

Warto czym prędzej ruszyć do lasu, by zebrać pędy sosny. Zrobić z nich można aromatyczny syrop o niezwykłych prozdrowotnych właściwościach, przepięknym bursztynowym kolorze i smaku, który polubią nawet dzieci.

Z lasu można czerpać nieprzebraną ilość bogactw, które wpływają pozytywnie na kondycję fizyczną i psychiczną człowieka. Jednym z nich są oczywiście rośliny. W przeszłości powszechnie korzystano z ich niezwykłych właściwości w walce z chorobami. Dziś ta wiedza wraca do łask. Wiosna to najodpowiedniejszy moment na zbiór leśnej apteczki. Nie powinno w niej zabraknąć syropu z pędów sosny. Wielu z nas zapewne pamięta  płyn, który mama lub babcia podawała nam na kaszel. Pachniał żywicą, był słodki i w dodatku pomagał w czasie przeziębienia. Dorośli lubią nadawać mu bardziej wyrazisty smak w nalewkach. Warto poznać tajniki zbioru pędów oraz przepis na przyrządzenie sosnowej mikstury.
 

Kiedy zbierać pędy?
Od kwietnia do pierwszej połowy czerwca – wszystko zależy od regionu kraju. 

Skąd zbierać?
Z młodych sosen, które rosną w środowisku naturalnym. Wybierać należy boczne pędy. Niezwykle istotne jest to, by nie ogołacać pojedynczego drzewka ze wszystkich.

         Jakie pędy wybierać?
Najlepiej te, które osiągają długość ok. 10 cm. Zrywajmy giętkie pędy, które  nie wykształciły jeszcze zbyt długich igieł. Najlepsze rozpoznajemy po lepkości. Im bardziej klejące, tym lepsze - mają dużo soku.


Ze względu na to, że sosna w Polsce rośnie niemal wszędzie, znalezienie drzewka z odpowiednimi pędami nie powinno nastręczać trudności. Gdy  zbierzemy określoną partię elastycznych gałązek, wysypmy je luźno na płaską powierzchnię, aby leśne stworzenia mogły je opuścić przed dalszą obróbką. Pamiętajmy - pędów nie płuczemy wodą w czasie przygotowywania syropu.
 

Do dalszej produkcji  potrzebujemy wyparzonego słoika i cukru. Cukier i pędy mieszamy w proporcji 1:1. Przed wrzuceniem w szklaną otchłań młode gałązki łamiemy na drobne kawałki. Gdy na dnie usypiemy jedną ich warstwę, możemy je nieco rozbić tłuczkiem do mięsa lub innym narzędziem. Użycie siły skłoni je do puszczenia soku. Po ubiciu posypujemy pierwszą warstwę cukrem. W ten sposób napełniamy cały słoik. Na samą górę sypiemy  taką warstwę cukru, która zakryje dokładnie każdy pęd. Następnie bardzo delikatnie zakręcamy słoik i odstawiamy go w słoneczne miejsce na ok. 3-4 tygodnie.
Jednak to jeszcze nie koniec naszej kulinarnej przygody z syropem. Dopóki zawartość słoika będzie sypka, należy nim codziennie potrząsać i otwierać na dobrą chwilę w ciągu dnia. Gdy złocista ciecz oblepi pędy możemy je mieszać aż do całkowitego rozpuszczenia cukru. Dbajmy o to, by pędy w całości pływały w syropie. Po czasie wyczekiwania syrop należy przecedzić przez gazę do innego naczynia. Można go pasteryzować. Jeśli jednak wolimy surowy, należy go przechowywać w chłodnym i ciemnym miejscu.


Zdaniem zielarzy najcenniejszym składnikiem syropu są olejki eteryczne. Mają one dobroczynne działanie na układ oddechowy, dlatego syrop będzie świetnym środkiem na przeziębienie. Zawiera on także witaminę C, która wzmacnia odporność. Do zestawu substancji chemicznych zawartych w syropie zaliczyć trzeba flawonoidy. Działają przeciwzapalnie i rozkurczowo. W słodkim płynie znajdziemy, o dziwo gorycze, które polepszają apetyt, koją umysł i wzmacniają ciało.


Ten cudowny napój jest przykładem tego, że w lesie znajdziemy antidotum na niemal każde schorzenie. Co ważne - wszystko to jest na wyciągnięcie ręki, wystarczy tylko chcieć to zebrać i przyrządzić. A w czasie pandemii warto dbać o odporność.